Przypłynęły, po 8 tygodniach czekania. To mój prezent na urodziny, które były w grudniu :) Ależ się cieszę, zupełnie jak małe dziecko. Taka skrzynia pełna skarbów to jest coś :D
Teraz SPA, identyfikacja ostatnich tajemniczych (chyba będzie ciężko), a potem będę się chwalić.
jezuuu! juz tam widze mase perełek! Zazdrość mnie chyta!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSame cudeńka! Wspaniały prezent!!!! ;) Ależ zazdroszczę...!
OdpowiedzUsuńSporo ładnych lalek, pudło ze skarbami. Oj są perełki. :)) Cieszę się, ze pudło jednak dotarło do adresata.
OdpowiedzUsuńJa już upatrzyłam parę skarbików, do których się ślinię. Czyżby cała "serduszkowa" rodzinka?
OdpowiedzUsuńOwszem :) Z gromadką dzieci :D
UsuńJa widzę Barbie Holiday 1990 (ta w granatowej sukience) a jej oryginalną różową bufiastą suknię nosi lalka siedząca za nią. :)
OdpowiedzUsuńObie zidentyfikowałam już na początku. W zasadzie nie znam tożsamości tylko dwóch lalek - blondwłosego Kena o moldzie Superstar i Baśki z uciętą, sterczącą grzywką w czerwonej bluzie. A Holidayka przybyła z pełną bizuterią, dodatkami (również z gwiazką) i stojakiem :D
UsuńWiele cudnych lalek i ubranek! wspaniały prezent ;)
OdpowiedzUsuńUbranek jest więcej, bo jeszcze 3 woreczki, plus dodatkowy z butami, plus jeszcze jeden z innymi duperelkami. Dzięki temu prawie wszystkie lalki mają swoje oryginalne stroje, albo chociaż ich części :D
UsuńHa, ha, ha, prezent opóźniony, ale jakże udany :) Może to jest dobry pomysł, żeby dostawać podarki już po świętach/urodzinach/imieninach? Jeszcze większa z nich radość chyba.
OdpowiedzUsuńWszystkie lale urocze. Tak jak poprzednicy także widzę wśród nich kilka wyjątkowo interesujących egzemplarzy, które sama chciałabym mieć u siebie. Gratuluję bardzo udanego połowu!